Zdolność widzenia w ciemności

Widzieć w ciemności dzięki kroplom do oczu??

Zdolność widzenia w ciemności do niedawna zarezerwowana była dla kotów oraz dla Hrabiego Draculi. Jednak dzięki badaniom niezależnych naukowców działających w ramach inicjatywy „Science for the Masses” może stać się dostępna dla wszystkich. W swoim garażowym laboratorium w Tehachapi w Kalifornii grupa biohakerów (eksperymentatorzy spoza akademickich laboratoriów) stworzyła krople do oczu umożliwiające widzenie w ciemności nawet na odległość 50 metrów.

Naukowcy-amatorzy wykorzystali w tym celu substancję o nazwie chloryna e6 (Ce6) – związek chemiczny stosowany w leczeniu raka, a w ostatnich latach w leczeniu kurzej ślepoty. Występuje on w organizmach ryb głębinowych oraz w algach morskich. Wchodząca w skład preparatu insulina oraz dimetylosulfotlenek ułatwiają przyswajanie substancji na dnie oka.
Jeffrey Tibbets i Gabriel Licina oparli się na badaniach opublikowanych na łamach czasopisma „Photochemical & Photobiological Sciences” z 2007 roku . W artykule opisano zastosowanie podobnego roztworu na myszach. Problemem było jedynie utworzenie mikstury, dzięki której oko ludzkie przyswoiłoby dużą ilość tego związku. Właśnie tym zagadnieniem zajęli się biohakerzy, a nawet posunęli się o krok dalej – przetestowali swoje dzieło na sobie samych.

Rola królika doświadczalnego przypada Licinie, podczas gdy Tibbets – ekspert medyczny biohakerów – czuwa nad bezpieczeństwem eksperymentu. Jest noc. Oczy Liciny zakropione zostają 0,05 ml Ce6. Natychmiast stają się całkowicie czarne, a obraz rozmazany i ciemny do czasu aż krople nie rozprzestrzenią się równomiernie w oczach. Grupa naukowców udaje się do tonącego w ciemności lasu. Rozpoczynają się testy. Licina jest w stanie bezbłędnie identyfikować oddalone o 10 metrów obiekty wielkości dłoni oraz narysowane symbole, których czteroosobowa grupa kontrolna nawet nie dostrzega. Ma również 100-procentową skuteczność w rozpoznawaniu z odległości 50 metrów osób, nawet wtedy gdy stoją między drzewami. Uczestnikom z grupy kontrolnej udaje się to jedynie w 1/3 przypadków.
Następnego ranka jego wzrok wraca do normy, a w ciągu kolejnych 20 dni nie stwierdza żadnych efektów ubocznych.

Eksperyment, choć sam w sobie jest ciekawy, a jego efekty zaskakujące, wymaga dalszych prac. Sami jego autorzy zaznaczają, że „…powstała ona [praca] wyłącznie w celach badawczych i informacyjnych. Zwiększona wrażliwość na światło może mieć negatywny wpływ na komórkową strukturę oka w przypadku niewłaściwego postępowania, a niektóre z materiałów użytych w naszym roztworze nie powinny być testowane na ludziach i zwierzętach”.
Co więcej, płyn sprawia, że do oka dostaje się więcej światła, co może prowadzić do jego uszkodzenia, dlatego konieczne jest, aby osoba, której zaaplikowano takie krople nosiła ciemne okulary – zarówno na wolnym powietrzu, jak i w pomieszczeniach.

Licina i Tibbets mają nadzieję, że zainteresują swoją pracą większe ośrodki naukowe, które podejmą się dalszych badań. Zapewniają, że „Skoro my mogliśmy zrobić to nawet w garażu, innym na pewno też się uda”.
Netografia:
https://tempsreel.nouvelobs.com/
https://www.itele.fr/
https://www.maxisciences.com/
https://lci.tf1.fr/
https://www.bfmtv.com/
https://www.sciencesetavenir.fr/
https://scienceforthemasses.org/
https://gadzetomania.pl/
https://tech.wp.pl/
https://www.radiozet.pl/
https://www.pap.pl/
https://www.geekweek.pl/
https://torun.agro.pl/
https://www.leksykon.com.pl/